wtorek, 11 lutego 2014

Opowiadanie o kuzynach cz.14

Ymm... już jest :) z małym poślizgiem, ale jest ;) nie przedłużając, zapraszam do czytania ( i komentowania) ;)


Damian
Andrzej musiał nas gorączkowo wyczekiwać ,bo gdy tylko podeszliśmy do drzwi to od razu się otworzyły. Nie musieliśmy nawet pukać. W progu przywitał nas uśmiechnięty od ucha do ucha chłopak. Co prawda nie dało się nie zauważyć, że jego mina zrzedła na widok Piotrka, ale postanowiłem to zignorować.
Kiedy już pozbyliśmy się kurtek i butów, udaliśmy się do kuchni. Okazało się, że mama naszego gospodarza miała nocny dyżur w miejscowym szpitalu. Mieliśmy cały dom dla siebie. Razem z kuzynem usiadłem przy kuchennym stole a Andrzej nastawił wodę na herbatę, po czym do nas dołączył. Podczas gdy we dwójkę rozmawialiśmy "o wszystkim i o niczym", Piotrek pisał zaciekle SMS-y, nie zwracając na nas najmniejszej uwagi.
Naszą rozmowę przerwał gwizdek czajnika. Z parującymi kubkami poszliśmy do salonu, by wybrać filmy na dzisiejszy wieczór. Gdy tylko zobaczyłem kolekcję horrorów opartych na podstawie powieści Stephana Kinga oniemiałem, to od razu zarządziłem, że oglądamy "Carrie", "Worek kości" i "Miasteczko Salem". Byłem tak zaaferowany, że nie spostrzegłem przerażonej miny Andrzeja. Kiedy odwróciłem się do chłopaków, aby zapytać o zdanie, Piotrek z błyskiem w oku przytaknął na ten pomysł.
- No dobra...- zaczął mówić Andrzej. Jego niepewna mina poniekąd mnie zaskoczyła.
-Ale...? - Było ewidentnie widać, że coś było nie w porządku.
- Alee... - Na jego twarzy pojawił się chytry uśmieszek. - W zamian siedzisz koło mnie i śpisz ze mną. Będziesz mnie pilnował przed Barlowem*- tu zrobił pauzę, po czym dodał. - Mama przygotowała wam pokój gościnny, ale mam nadzieję, że to nie będzie dla ciebie problem, co?
- Oczywiście, że nie! - Widząc wyzwanie w jego oczach musiałem się zgodzić. - Pff... no kto by pomyślał, że będziesz się bał horrorów, jak jakiś pięciolatek.
- Wcale się nie boję! - Wykrzyknął i wydął swoje ponętne usta. Wychodząc do kuchni zrobić popcorn, rzucił jedynie przez ramie prośbę, byśmy w tym czasie przygotowali DVD i filmy.
(Chwila!! Czy ja pomyślałem o ustach mojego przyjaciela, że są "ponętne"?! )
Na krótką chwilę zatonąłem w myślach. Nim spostrzegłem, Piotrek przygotował sprzęt, a Andrzej przyniósł przekąski i napoje. Nie myśląc wiele usiadłem w rogu kanapy. Gospodarz popatrzył na mojego kuzyna wilkiem, gdy ten zaczął się zbliżać do sofy i "uprzejmie" poprosił go zaciągnięcie zasłon, podczas gdy sam wskoczył na miejsce obok mnie. Piotrek był zmuszony usiąść w przeciwległym rogu kanapy.
Zaczęliśmy oglądać...
***
Dobra, przyznaję. To był zły pomysł. Przez jakiś czas myślałem, że Andrzej tylko udaje, że się boi, ale kiedy się prawie popłakał, wiedziałem, że jednak nie. Po jakimś czasie jego drobne ciało było przyciśnięte do mnie tak bardzo, że oparcie mebla niemiłosiernie wbijało mi się w bok. Było mi głupio, że "zmusiłem" go do oglądania tych filmów. Piotrek, musiał mieć z filmu i z nas niezły ubaw, bo co chwilę wybuchał śmiechem.
W połowie trzeciego filmu, postanowiłem, że już dość z tym. Zauważyłem, że kuzyn przysypia, a przyjaciel prawie wdrapał mi się na kolana (co było dość rozpraszające). Z roztargnieniem wyłączyłem odtwarzacz.
- Ej! Idziemy spać, co? - Odciągnąłem od siebie Andrzeja i szturchnąłem Piotrka, który zasnął.
- No dobra – ziewnął, po czym skierował spojrzenie na blondyna. - To gdzie my mamy spać??
- My?- Zapytał chłopak.
- No w sensie, że ja i Damian.
- Przecież Damian śpi ze mną, obiecał mi - po czym zrobił niewinną minę i uśmiechnął się do mnie jakby czekając na potwierdzenie. Piotrek zmierzył go nieodgadnionym wzrokiem.
- No tak. Rzeczywiście - poczułem się trochę zakłopotany. Po części tym, że o tym zapomniałem, a po części tym, że kuzyn musi spać sam w pokoju w obcym domu.
- To chodźcie na górę.- Mały (bo rzeczywiście Andrzej był dużo niższy od nas) zaczął ciągnąć mnie za rękę w stronę schodów. Piotrek powlókł się za nami z naburmuszoną miną.
***
Po dotarciu na górę i pokazaniu Piotrkowi pokoju gościnnego, poszliśmy do sypialni Andrzeja. Już na wejściu zauważyłem jednoosobowe łóżko.
- Stary, masz drugą poduszkę i kołdrę?- Postanowiłem spać na ziemi. Nie powinienem mu przecież zajmować łóżka.
- Po co ci?- Zapytał, z kpiną w głosie. - Chyba nie zamierzasz spać na ziemi. Wskakuj na łóżko, zmieścimy się. A poza tym obiecałeś, że śpisz ze mną - mówiąc ostatnie zdanie, mrugnął do mnie.
- Niech ci będzie – odpowiedziałem rzucając się na łóżko. Nie chciałem się kłócić. Byłem zmęczony, okropnie zmęczony.
- Masz zamiar spać w ciuchach? - Sam zaczął się rozbierać, aż został w samych bokserkach i czekał na mój ruch. Poddałem się i też się rozebrałem.
Ledwo usiadłem na łóżku, jego ręce wciągnęły mnie pod kołdrę i objęły mnie. Nie powiem, że poczułem się komfortowo, ale było przyjemnie czuć ciepło drugiej osoby obok. Andrzej wyłączył lampkę nocna i w pokoju zapanowała ciemność. Ze względu na wymiary łóżka, blondyn prawie na mnie leżał. Nagle poczułem, że jego wilgotne wargi dotykają mojej szyi. Pomimo chwilowego przerażenia, postanowiłem oddać się chwili, nie myśląc o jutrze.
Objąłem go ramieniem zmieniając naszą pozycję. Podniosłem się i oparłem o wezgłowie łóżka, a przyjaciela podciągnąłem tak, że okrakiem usiadł mi na udach, przyciskając swoje krocze do mojego. Nagły dreszcz podniecenia wstrząsnął moim ciałem. Zaczęliśmy zachłannie się całować. Jego ręce wsunęły się w moje włosy, by pogłębić pocałunek. Zsunąłem swoje ręce z pleców na jego pośladki, lekko je ugniatając.
Kiedy w końcu daliśmy sobie kilka sekund na zaczerpnięcie oddechu...


3 komentarze:

  1. No, no bardzo ładnie napisane. :3
    Zastanawiam się jaką będzie reakcja Piotrka, proszę jak najszybciej kolejny rozdzial.! :3
    Wręcz natychmiast! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Swoją droga kibicuje Andrzejowi, nie wiem czemu ale mam wrażenie że jest lepszą partia dla Damiana. ^^

      Usuń
  2. Kiedy dodasz następną notke??

    OdpowiedzUsuń